Obrażanie się – pomysł naprawdę fatalny
Strzelanie tak zwanego focha, często z przytupem i melodyjką, zdarza się każdemu. Obrażamy się i czekamy, aż druga osoba zrozumie swoje przewiny i przyjdzie przeprosić.
Źródło focha
Obrażamy się głównie dlatego, że ktoś sprawił nam przykrość. Zachowanie tej osoby pomniejszyło naszą samoocenę, ignorowało nas lub pozbawiało szacunku. Foch jest zwykle połączony z wyrzutem o nieodpowiednie traktowanie i naruszenie wartości. Chodzi o wartości takie jak zaufanie czy wierność.
Typowym celem obrażania się są nasi bliscy. To normalne, ponieważ to właśnie są w najlepszej pozycji do zranienia w nas. Kiedy się obrażamy, próbujemy dać do zrozumienia, że druga osoba wykorzystała tę uprzywilejowaną pozycję do zranienia nas. Mamy pretensje, że nasza lojalność nie została odwzajemniona.
Sęk w tym, że chociaż nasza reakcja wydaje się nam często uzasadniona, nie jest specjalnie konstruktywna.
Dziecinada
Obrażanie się jest wynikiem niedojrzałości emocjonalnej. Jest to po prostu zamknięcie się w sytuacji, kiedy potrzebna jest rozmowa i spokojne wytłumaczenie powodów urazy. Dzieci nie maja zdolności do nazywania wyższych uczuć i wyrzut partnera, by nie zachowywać się jak dziecko, jest tutaj boleśnie trafny.
Element manipulacji
Foch to manipulacja i psychologowie nazywają tu rzeczy po imieniu. Jest to szantaż emocjonalny, który ma na celu wywołanie poczucia winy i żalu. Chcemy zmusić drugą osobę do dawania nam uwagi, odwołania sowich działań, przepraszania nas i dbania o nasze względy. Zaburzona zostaje relacja partnerska i ustawiamy się w pozycji władzy, w pozycji dyktowania warunków. W ten sposób skutecznie zrywa się komunikację, której brak jest prowadzi do irytacji partnera, który czuje się niczym na sądzie kapturowym.
Obrażanie się nie jest konstruktywne
Zamrożenie relacji związane z fochem może być przyjemne, ponieważ oznacza okres zabiegania o nasze względy. Nie jest jednak eliminowany powód pierwotnej urazy. Nie zmniejszamy ryzyka powrotu sytuacji konfliktowej i prawdopodobnie za niedługo wrócimy do pozycji wyjścia. Musi odbyć się szczera rozmowa, która będzie adresowała wszystkie przyczyny focha, a nie tylko będzie litanią żali.
Broń obosieczna
Częste obrażanie się powoduje odporność partnera na tego typu działania. Dojdzie on do wniosku, że co by nie robił, to fochy się zdarzają. Trzeba je przeczekać. Ta taktyka jest bolesna dla osoby obrażalskiej i mocno nadweręża fundamenty związku dla obu stron.
Lepiej jak dwoje ludzi umie ze sobą rozmawiać, obrażanie się i tak zwane ciche dni nigdy nie są dobre dla związku.
Dobrze powiedziane – dziecinada – to wlasciwe okreslenie na obrazanie się, osoby ktore robią to notorycznie, są malo dojrzałe.
to zdjęcie jest z jakiegoś filmu? chyba już gdzieś takie widziałam 🙂